środa, 25 kwietnia 2012

Marcia :)






I jeszcze nie raz wejdę Ci w słowo.
I jeszcze nie raz nie będę miała racji...
a kiedy indziej moja racja będzie oczywista.
:*

niedziela, 22 kwietnia 2012

sobota, 21 kwietnia 2012

narazie się wspinam, ale widoki są ekstra :)






http://www.youtube.com/watch?v=Im2ou1qvYvU
Uczył ją świętować każdy zwykły dzień. I wiary w niezwykłość codzienności.
Pokazał jak piękne może być życie. Słowem, że nie wszystko trzeba mieć.
Prowadził krętą drogą jej własnych ograniczeń. A łzy wycierał swoim rękawem.
Nigdy jej nie podnosił. Czekał, aż sama wstanie i uśmiechem odpowie: „Wcale nie jest okej!”
Był dla niej Drogowskazem, Przechodniem, Posłańcem. I nigdy nie żegnał się gdy odchodził. Czasem tylko, całując ją w ramię, szeptał: „Nie bój się, niedługo wrócę.” I wracał. Zawsze.